Dzieła Assafa Grubera to nie tylko portret głębokich związków życia poszczególnych ludzi ze sztuką. To również pryzmatyczny portret społeczeństwa. Wszyscy bohaterowie są jak bohaterowie drugiego planu w filmie pełnometrażowym – wyrwani z kontekstu, opowiadający niedokończone historie. Filmy, będące osią wystawy, korespondują z innymi obiektami, tworząc niejasną, zawikłaną całość, do złudzenia przypominającą życie.

 

Tekst: Anastazja Dwulit
Zdjęcia: U-jazdowski

 

Anne na co dzień obcowała z Tycjanem i Memlingiem, van Eyckiem i van Dyckiem – przez wiele lat była strażniczką w słynnej drezdeńskiej Galerii Obrazów Starych Mistrzów. Jako 73-letnia emerytka postanawia porzucić swoje dotychczasowe życie i pojechać do Łodzi, miasta, które tuż po wojnie musiała wraz z niemiecką rodziną opuścić. Nie wiedzie jej tam jednak nostalgia za dzieciństwem. Chce znaleźć się jak najbliżej dzieł awangardowej grupy a.r., założonej w 1929 roku przez Katarzynę Kobro, Henryka Stażewskiego i Władysława Strzemińskiego. Dlatego wysyła list do dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi. Tłumaczy, dlaczego pragnie pracować tam jako wolontariuszka. A przynajmniej taką pogłoskę rozsiewa Assaf Gruber. Historię Anne opowiada 11-minutowy film „Prawo” („The Right”) z 2015 roku.
Anne jest postacią fikcyjną, podobnie jak inni bohaterowie pseudodokumentów tworzonych przez mieszkającego w Berlinie izraelskiego artystę. To historie, o jakich kręci się telewizyjne reportaże nadawane w czasie niewielkiej oglądalności: ludzi trochę dziwnych (ale tylko tak dziwnych, jak bywają nasi sąsiedzi z kamienicy), oglądane przez ludzi fascynujących się dziwactwami. „Powołanie” („The Calling”) z 2017 roku to opowieść o Thomasie, któremu w czasach NRD nie udało się dostać na wymarzone studia artystyczne. Jego córka, Daphne, docieka, czy przeszkodą był brak talentu, czy fakt, że jej dziadek był duchownym. W „Ewidentnych rzeczach” („The Conspicuous Parts”) ta sama Daphne, zniechęcona do instytucji sztuki, a zarazem nieświadomie zafascynowana jej obrzeżami, zajmuje się wypychaniem zwierząt w Muzeum Historii Naturalnej. Poznaje tam Catherine, pisarkę szukającą materiałów o wyprawie NRD-owskich naukowców na rafę koralową na Kubę w latach 60.
Czy taka wyprawa faktycznie miała miejsce, czy to tylko plotka? A może pogłoska, lecz prawdziwa – skoro działa na widza? Skoro daje okazję do rozmowy „o naturze ludzi, naturze sztuki i sztuczności przyrody”? Czy w ogóle chodzi tu o wybór między prawdą a fałszem? W czasach, kiedy – jak wynika z przeprowadzonych ostatnio przez MIT badań na temat prawdy i fałszu w mediach społecznościowych – fałszywka ma o 70 proc. większe szanse na rozpowszechnienie się niż prawdziwa informacja. Podobno.


Poznajemy tylko fragmenty, być może fragmenty jednej, większej opowieści, może kawałki filmu pełnometrażowego – lecz tylko te z postaciami z drugiego planu. Sens całości czai się gdzieś za rogiem, wygląda z kątów i znów się chowa. „Narracja artysty – zauważa kurator wystaw Grubera w Muzeum w Łodzi i w Zamku Ujazdowskim, Jarosław Lubiak – jest przełamaniem klasycznego wzorca opowieści, którą znamy z dziewiętnastowiecznej powieści i dwudziestowiecznego filmu”. Assaf Gruber pokazuje, jak polityka, sztuka – i ich instytucje – wchodzą w życie zwykłych ludzi. Widzimy, jak ideologie wpływają na ich decyzje lub blokują im możliwość ich podjęcia lub zrealizowania. Jednak, częściowo przez pewną ekscentryczność, rozumianą także jako marginalność, są to nie tyle kolejne opowieści o walcu historii, niszczącej ludzkie losy, ani też o jej wietrze, pozwalającym wyrwać się w górę z niebytu. To tylko zapiski na marginesie, w których przyczyny ludzkich zachowań
nie są do końca jasne lub wydają się nieco podejrzane.
Warto przyjrzeć się dekoracjom, w jakich występują postaci – czy jest to zwykłe, nadgryzione zębem czasu drezdeńskie mieszkanie Anne, czy fascynujące i odstręczające zarazem przestrzenie Muzeum Historii Naturalnej, z wpatrującymi się w nas nieżyjącymi od dawna zwierzętami. Przedmioty martwe też odgrywają tu ważną rolę.
Główna część wystawy to filmy, zestawiono je jednak z instalacjami, fotografiami, rzeźbami, dioramami. Różne opowieści korespondują ze sobą, te same motywy wracają w nowej konfiguracji, plotka gotowana w naparstku karmi cały wyrastający wokół niej świat. W jednej z sal wisi łazienkowa lustrzana szafka z odchylanymi skrzydłami, pozwalająca obejrzeć się z każdej strony. Ale powierzchnia en face nie jest lustrem, lecz ekranem. Swoją twarz widzisz więc po bokach, a na wprost patrzysz w oczy papugi. Zaniepokojony ptak siedzi na żerdzi, unosząc to jedno, to drugie skrzydło. Tytuł dzieła brzmi: Ksenofobia.
Assaf Gruber urodził się w 1980 roku w Jerozolimie.
Jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Pięknych w Paryżu (ENSBA) i Higher Institute of Fine Arts (HISK) w Gandawie. Obecnie mieszka w Berlinie. Jest stypendystą berlińskiej Akademie der Künste. Jego filmy i rzeźby pokazywano m.in. w Berlinie – w Eigen+ Art Lab i w Muzeum Historii Naturalnej, w ramach Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Berlinale. Często gości w Polsce, jego prace wystawiano w Muzeum Sztuki w Łodzi, na Festiwalu Sztuki w Przestrzeni Publicznej – Open City w Lublinie, w poznańskim Centrum Kultury Zamek, w Warszawie w Zachęcie i w Muzeum Polin, którego rezydentem był w 2016 roku. Teraz zbiór jego prac – starszych i nowych, przygotowanych specjalnie z tej okazji – można zobaczyć w Warszawie, w Centrum Sztuki Współczesnej. |

Assaf Gruber, Pogłoska/Rumour, kurator: Jarosław Lubiak
Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, 16.02–13.05.2018
godziny otwarcia: wt.–śr., pt.–nd. 12–19, czw. 12–21