Dekoracje świąteczne w witrynach witają nas tu przez cały rok. Także w bazylice
i kościele zawsze śpiewa się kolędy, niezależnie od pory liturgicznego roku.

 

Tekst: Katarzyna Ratajczyk
Zdjęcia: Krzysztof M. Krawczyk

 

W tym mieście oddzielonym murem od państwa Izrael, przy głównym placu stoi Bazylika Narodzenia Pańskiego i znajduje się Bethlehem Peace Center z audytorium, biblioteką, muzeum archeologicznym, informacją turystyczną. Na pierwszy rzut oka widać, że są tu dwie zasadnicze atrakcje: miejsce narodzenia Chrystusa i … hotel z najgorszym widokiem na świecie czyli bezpośrednio na mur, potocznie nazywany Hotelem Banksy’ego, znanego na całym świecie brytyjskiego artysty street artu. W okolicy placu kuszą sklepy z pamiątkami oraz stragany z chałwą i daktylami. Tu nie mówi się Betlejem tylko Beit Lechem. Beit Lechem po hebrajsku oznacza dom chleba. Bajt Lahm po arabsku – dom mięsa. Słowo stało się ciałem…

Którędy do szopki?

To nie jest mała osada, a spore miasto z zakorkowanymi ulicami i ciasnotą miejskiej wysokiej zabudowy. I mur, który ekscytuje przyjezdnych, choć dziś nie stanowi dla nich żadnej przeszkody, a miejscowym nastręcza różnego rodzaju problemów, czasem bardzo poważnych. Jesteśmy w Autonomii Palestyńskiej, choć tylko dziesięć kilometrów, czyli mniej niż pół godziny drogi od Jerozolimy – stolicy Izraela. Szopka nie ma tu racji bytu. Teren jest górzysty, to się widzi i czuje w nogach na każdym kroku. Tu mieszkano i trzymano zwierzęta w grotach. I w jednej z nich znalazła schronienie ciężarna Maria, która z Józefem przebyła drogę z Nazaretu w Galilei do Judei. Sto czterdzieści kilometrów w linii prostej. Dlaczego? Cesarz rzymski, panujący tu wówczas, zarządził spis ludności, co oznaczało, że każdy miał się „zapisać” w miejscu swego urodzenia, a Józef pochodził z miasta dawidowego, jak nazywano Betlejem, bo wcześniej urodził się tu sam król Dawid. Stąd też tłok i brak miejsca do spania zgodnie z historią, Ewangelią i przepowiednią zapisaną w Starym Testamencie, gdzie mowa o tym, że Mesjasz narodzi się w Judei. Ale wieki wcześniej zmierzała w tym kierunku inna kobieta, również w błogosławionym stanie.

Piękna Rachela cierpi

Żona Jakuba bardzo chciała być matką i w końcu dała mu synów: Józefa i Beniamina, co ustaliło jej pozycję pramatki dla dwóch żydowskich pokoleń. Tego ostatniego urodziła w drodze do Betlejem po bardzo ciężkim porodzie, wskutek którego zmarła. Patriarcha Jakub pochował ją, a na jej grobie ustawił stelę, pierwowzór macewy. Podobno ten sam kamień znajduje się tu do dziś. Stary Testament mówi, że po zdobyciu Jerozolimy, w czasie wygnania Judejczyków do Babilonii, Rachela tak przejęła się ich losem, że wyszła z grobu i zapłakała. Ewangelista Mateusz wspomina ten fakt jako przepowiednię rzezi niewiniątek po narodzeniu Chrystusa.

Kever Rachel

W latach panowania krzyżowców dokoła grobu Racheli zbudowano budynek na planie kwadratu z łukami i kopułą. Za panowania sułtana prześwity bocznych ścian zamurowano i zaczął on przypominać muzułmańskie mauzoleum. To miejsce nazywano wtedy Kopułą Racheli. W połowie XIX w. zostało zakupione przez Żydów, ale dobudowano specjalną niszę – mihrab – do modlitwy dla muzułmanów. Potem obudowano go jeszcze bardziej. W końcu obiekt stał się właściwie częścią rozrastającego się cały czas Betlejem. Kult ustał w roku 1948 na wiele lat. Obecnie grób Racheli – po hebrajsku Kever Rachel – został okolony wysokimi murami właściwie wycinającymi go z samego miasta i stanowi rodzaj silnie strzeżonej twierdzy należącej do Izraela, a znajdującej się praktycznie na terytorium Autonomii Palestyńskiej. Przybywają tu głównie Żydzi, rzadko turyści, nigdy muzułmanie. Dziś w samym Betlejem nie ma Żydów, są chrześcijanie i muzułmanie – jedni i drudzy to Arabowie. Rachela jest wzorem matki, która troszczy się o swe dzieci nawet zza grobu. Tak, jak wzorem matki w chrześcijaństwie jest Maria (hebr. Miriam, arab. Maryam).

Maria z Nazaretu rodzi

Ona dotarła do Betlejem i tu urodziła syna. Dziś grota jest ukryta pod ołtarzem Bazyliki Narodzenia Pańskiego i żeby do niej wejść zazwyczaj trzeba stać kilka godzin w kolejkce. Do bazyliki przylegają trzy klasztory: grecki, ormiański i franciszkański.
Kapłani tych trzech wyznań dbają o kult Bożego Narodzenia. Sama bazylika pozostaje pod opieką grekokatolików i kościoła ormiańskiego, dlatego po wejściu do środka w naszym odczuciu znajdujemy się w estetyce prawosławia, które jest bliskie obrządkowi greckiemu. W niszy obok Groty Narodzenia znajduje się Kaplica Żłóbka, nad którą sprawują pieczę franciszkanie – przedstawiciele kościoła rzymskokatolickiego. W samo południe zamyka się na około dwadzieścia minut wejście do groty. To czas procesji prowadzonej przez franciszkanów z przylegającego do bazyliki kościoła św. Katarzyny. Uczestnicy trzymają zapalone cieniutkie świece i za zakonnikami schodzą do Groty Narodzenia na wspólną modlitwę. Po procesji wszystko wraca do normy – kolejka zaczyna napierać, bo każdy chce choć na chwilę znaleźć się w miejscu narodzenia Chrystusa.

Grota Mleczna

Betlejem zostało naznaczone macierzyństwem w szczególny sposób. Oprócz Groty Narodzenia, jakieś trzysta metrów dalej, jest też Grota Mleczna. Według lokalnej tradycji Matka Boska zatrzymała się tu na chwilę wraz z Józefem i boskim noworodkiem, aby je nakarmić, być może przed wyruszeniem w ciężką podróż do Egiptu. Zgodnie z legendą kropla jej mleka upadła na skałę, która w tym miejscu jest stosunkowo miękkim  wulkanicznym tufem i zabarwiła całą grotę na biało. Proszkowi uzyskanemu z niego  przypisuje się cudowne właściwości przy problemach z płodnością i nie tylko. Można go tu otrzymać i dziś.
Podobno miejscowe kobiety, zarówno chrześcijanki, jak i muzułmanki przychodziły tu prosić Maryję o wstawiennictwo w różnych intencjach związanych z macierzyństwem. Obecnie czynią to także kobiety borykające się m.in. z chorobami piersi, o czym można się dowiedzieć, czytając umieszczane tu świadectwa napływające z całego świata. Są ich tysiące w zakonnych archiwach, a na ścianach wyeksponowano około setki. Wprawdzie miejsce to nie jest wskazane wyraźnie w Ewangelii, a jedna z hipotez mówi, że to dom, w którym złożyli wizytę Trzej Królowie, jednak ze względu na wspomniane cuda uważane jest za miejsce naznaczone szczególną łaską. Co ciekawe, są tu też pewne polonica, jak kopia figury Matki Bożej z podhalańskiego Ludźmierza oraz Tryptyk Jerozolimski wykonany przez polskiego złotnika.

Katarzyna Aleksandryjska składa śluby

Franciszkanie są opiekunami Ziemii Świętej ze strony kościoła katolickiego. I to oni  mieszkają w klasztorze przy kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej, który już istniał zanim w XIV w. pojawili się zakonnicy. To tu, w noc 24 grudnia, odbywa się pasterka, w czasie której kulminacyjnym momentem jest przejście do bazyliki, zejście do groty i położenie figurki dzieciątka na srebrnej gwieździe symbolicznie oznaczającej miejsce Narodzenia Pańskiego. Ale skąd Święta Katarzyna Aleksandryjska? Jej żywot był wielokrotnie opisywany i miał kilka wersji, ale zawsze są w nim zaślubiny z Jezusem, które odbyły się we śnie. Podobno żyła w Aleksandrii w IV w., była wyjątkowo piękna i inteligentna. Broniąc chrześcijaństwa wygrała dysputę z pięćdziesięcioma mędrcami wskutek czego skazano ją na śmierć. Ścięto ją, ciało zniknęło, ale zgodnie z legendą aniołowie przenieśli je na górę Synaj. Tam w czasie, którego dotyczy opowieść, powstały pierwsze pustelnie chrześcijańskich mnichów.

Góra Synaj

Klasztor św. Katarzyny położony jest w miejscu świętym dla judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Formalnie należy do prawosławnej cerkwi. To miejsce było świadkiem wielu starotestamentowych wydarzeń łącznie z przyjęciem dekalogu przez Mojżesza, a w VI w. W samym klasztorze ukrywał się  Mahomet uciekający z Mekki. Święta Katarzyna poprzez swoje duchowe zaślubiny z Chrystusem oraz dla nawiązania do tak ważnego miejsca,
jakim jest góra Synaj, została patronką franciszkańskiego kościoła w Betlejem.
Ciekawe jest to, że jej istnienie było wielokrotnie poddawane w wątpliwość aż do momentu, gdy papież Paweł VI wykreślił ją wraz z dziewięćdziesiątką innych z kalendarza świętych w 1969 roku. Jednak Jan Paweł II, po wizycie właśnie w klasztorze na górze Synaj, przywrócił w 2002 roku Świętą z Aleksandrii do kalendarza liturgicznego.

Aura Bożego Narodzenia

Obecne wokół symbole kobiecości sprawiają, że Grota Narodzenia znajduje się w bezpośrednim odziaływaniu absolutnego uwielbienia i oddania z wyboru oraz matczynej troski, która promieniuje macierzyńską mocą w Grocie Mlecznej, a także w zasięgu czujnego oka pramatki rodu.
I choć wszystkie trzy miejsca stanowią poprzez swoją symbolikę tak piękną kanwę dla cudu narodzenia, jakim jest przecież każde ludzkie życie, są dziś podzielone wyznaniami, religiami, a nawet przynależnością państwową… Cudu nie widać, życie wygląda, jak wygląda, jesteśmy ludźmi ze wszystkimi swoimi wadami, konflikty istnieją… W Betlejem wyraźnie widać, że Boże Narodzenie to nie śnieg, choinka, bombki i Mikołaj. Nawet jeśli ich kolory będą coraz bardziej krzykliwe pozostaną tylko dekoracją witryn. Boże Narodzenie to czas święty, może dla każdego inaczej, ale niech będzie święty w każdym ludzkim sercu, które podświadomie oczekuje małych cudów każdego dnia: miłości, troski, oddania! |

Autorka jest przewodniczką i doradczynią podróży po Izraelu i Ziemi Świętej.
Kontakt: katarata@katarata.com