…do tego polski, nienajnowszy i niewyreżyserowany przez znanego mistrza.

Zimowym wieczorem jedna z komercyjnych „do bólu” telewizji zaprezentowała widzom film dla znawców. Nie tylko kina, ale tego co w każdej sztuce jest najpiękniejsze; czyli emocji, wzruszeń i refleksji. W obrazie „Rewers”, który swego czasu polecaliśmy Czytelnikom gra czołówka znakomitych aktorów, z Krystyną Jandą i Anną Polony na czele. Historia jest niemal prawdziwa, bardzo rzetelnie opowiedziana i oczywiście świetnie zagrana. Dla każdego, komu polskie kino kojarzy się tylko z wulgaryzmami filmów pewnego Patryka V. film „Rewers” będzie jak balsam na skołatane nerwy. Jest lekki, wręcz romantyczny chociaż opowiada o czasach najsurowszego PRLu lat 50-tych. Aby nie zdradzić fabuły napiszemy jedynie, że jeśli nie uda Wam się trafić na „Rewers” wyświetlany w telewizji zadajcie sobie trud odnalezienia go gdziekolwiek indziej i obejrzenia. Warto zadumać się, nad sobą samym, minionymi czasami, przemijaniem i wszystkim co ważne, choć by na te kilkadziesiąt minut.