Po testowaniu dużych i flagowych limuzyn BMW do mniejszych podchodziłem z pewnym dystansem. Nie inaczej było w przypadku serii 4 w wersji Gran Copue.

 

Tekst: Jan Melloman

 

Pierwsze wrażenie, jakie odniosłem to zaskakująca, estetyczna konstatacja: ta kompaktowa limuzyna BMW wygląda pięknie; jednocześnie zadziornie i subtelnie zachowując wszystkie charakterystyczne elementy flagowych modeli. Dodatkowe wrażenie robi niezwykły, matowy kolor karoserii w odcieniu lekkiego, metalicznego błękitu. Zatem rasowe BMW nie musi być tylko czarne lub bardzo czarne… na zewnątrz. Bo wewnątrz jest już kompletnie czarno: łącznie z tapicerką i podsufitką. Takie połączenie, oprócz oryginalności przywodzi na myśl nowocześnie zaprojektowaną, koktajlową marynarkę slim fit w odważnym, wiosennym kolorze, uszytą na aksamitnej, czarnej podszewce. Bezramkowe szyby lekko uchylające się przy otwieraniu drzwi dodają lekkości sylwetce samochodu, a mi kojarzą się z butonierką wiosennej marynarki. Wersja testowa otrzymała silnik wysokoprężny o mocy blisko 260 KM napędzającym wszystkie koła (napęd Xdrive). Jest sprawny, zaskakująco oszczędny i całkowicie pasuje do wizerunku dynamicznej, kompaktowej limuzyny. Nie wiem, czym zakończy się ekologiczna potyczka z silnikami diesla, ale konstrukcje BMW są w tej batalii pozytywnym przykładem, a firma, przynajmniej w Polsce, ciągle oferuje całą paletę różnych wersji tych jednostek w każdej serii. Należy z tego korzystać, póki można.


BMW ma jeden z najbardziej intuicyjnych systemów sterujących zarówno prowadzeniem, jak i sterowaniem auta. Niezmiernie mnie ucieszyło, że w serii 4 znajdziemy niemal wszystkie udogodnienia dostępne we flagowej serii 7. „Niemal” oznacza przede wszystkim systemy wspomagające kierowcę podczas dynamicznej jazdy, komfortowy i szeroki zakres ustawień przednich foteli i nieoceniony system audio marki Bowers & Wilkins, z identycznymi możliwościami ustawień jak w serii 7. Ze wszystkich systemów audio montowanych w nowoczesnych samochodach klasy premium system Brytyjczyków z B&W cenię najbardziej. Jest szeroko konfigurowalny, doskonale spasowany, generuje mocny, selektywny dźwięk i pozwala dostroić każde ustawienie. Nie ma takiej muzyki, która w głośnikach B&W zabrzmi choćby gorzej. Jeśli jesteście purystami dźwięku i każde brzmienie lubicie dostroić indywidualnie, w przypadku systemu B&W będziecie bezkompromisowo zadowoleni.
Poza aspektami wizerunkowymi to auto dość uniwersalne. Przestronne, komfortowe i szybkie zarazem. Ale dla grupy kierowców, dla których zostało stworzone, najważniejszy jest właśnie wizerunek. Zatem BMW 4 Gran Coupe nie dostarczy wam tylu sportowych emocji co wyczynowe wyścigówki z linii M, ale na pewno pozwoli dynamicznie, z klasą i elegancją pojawić się na każdej drodze, podkreślając dobry gust, dystans i nienaganne maniery właściciela, podobnie jak dobrze dopasowana marynarka uszlachetnia każdego mężczyznę. |