Siedem lat temu sieć warszawskich galerii postanowiła wziąć wzór z Berlina i zorganizować „weekend galerii” – zsynchronizować ważne wystawy tak, aby miłośnicy sztuki przez dwa dni mieli okazję wziąć udział w kilkudziesięciu istotnych wydarzeniach kulturalnych. Inicjatywa okazała się ogromnym sukcesem. Kolekcjonerzy, artyści, studenci studiów artystycznych i zwykli miłośnicy sztuki współczesnej przygotowują się na Warsaw Gallery Weekend niemal jak fashionistki na tygodnie mody.

 

Tekst: Agata Czarnacka

 

W tegorocznej edycji bierze udział niemal trzydzieści galerii – każdą z nich można uznać za liczącego się gracza na wartym, z roku na rok, coraz więcej polskim rynku sztuki. Zaproszeni przez wystawców artyści tworzą sztukę w najrozmaitszych jej przejawach, od klasyków fotografii i sztuki wideo (Galeria Asymetria, Fundacja Archeologia Fotografii, Pola Magnetyczne, Arton) po sztuki performance (Monopol, Le Guern). Coś dla siebie znajdą znawcy sztuki feministycznej i politycznej (lokal_30, Instytut Fotografii Fort), do myślenia magicznego (BWA Warszawa), od malarstwa i obiektów przestrzennych (Fundacja Galerii Foksal, Le Guern, Stereo, Kasia Michalski, Wschód) do rękodzieła tekstylnego (Biuro Wystaw). Silną reprezentację będzie miało także pokolenie artystów młodych, ale już obecnych w zagranicznym obiegu sztuki współczesnej (galerie: Czułość, Dawid Radziszewski, m2, Szydłowski, Rodriguez, Stroboskop i Wizytująca) oraz twórców o uznanej randze międzynarodowej (Leto, Raster, Piktogram oraz Propaganda). Program wydarzenia uzupełniają spotkania, debaty i oprowadzania kuratorskie organizowane we współpracy z partnerami instytucjonalnymi (CSW Zamek Ujazdowski, Zachęta, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Muzeum Narodowe) oraz mecenasami wydarzenia (T-Mobile, Suzuki). Czego nie wolno przegapić? Polski miłośnik sztuki współczesnej wie, że są instytucje, których aktywności nie wolno puszczać kątem oka. Dotyczy to zarówno instytucji publicznych, jak i prywatnych, ale uznanych za kluczowe galerie, takich jak Fundacja Galerii Foksal, Raster i Propaganda, a także, coraz bardziej, Le Guern, Kasia Michalski czy BWA Warszawa. Trudno jest jednoznacznie określić, skąd dokładnie bierze się nowe tony i inspiracje w sztuce – czasem są to idee płynące od mniejszych, odważnych galerii, a czasem takim „kamieniem marszczącym taflę wody” okazuje się być wystawa retrospektywna przygotowana przez większą instytucję, która zainspiruje aktualnych artystów. Fundacja Galerii Foksal proponuje uczestnikom Warsaw Gallery Weekend wernisaż absolutnego klasyka – Wilhelma Sasnala – który odbędzie się w głównej siedzibie Galerii, świeżo odnowionym słynnym modernistycznym budynku przy Górskiego 1A (z widokiem na przestrzał przez ulicę Złotą na Pałac Kultury). Z kolei w Instytucie Awangardy przy alei Solidarności 64/118 trwa wystawa Modlitwa i miasto seniora sztuki współczesnej, minimalistycznego japońskiego malarza Kojiego Kamojiego, który od kilku dekad mieszka i tworzy w Warszawie. Galeria Raster również postawiła na artystkę japońskiego pochodzenia – Mikę Tajimę, która mieszka i pracuje w Nowym Jorku. Wystawa w Rastrze jest pierwszą indywidualną prezentacją prac artystki w tej części Europy. Wcześniej mogliśmy podziwiać jej prace w zbiorowej wystawie Uncertain States of America. Sztuka amerykańska w trzecim milenium w Centrum Sztuki Współczesnej na Zamku Ujazdowskim. Wystawa Air skupia tkaniny i rzeźby tworzone w odniesieniu do trzech pojęć – maszyny, książki, ciała, które są dla artystki punktem wyjścia do żywej transformacji. W galerii Le Guern (ulica Widok 8) obejrzymy wystawę bułgarskiego artysty Pravdoliuba Ivanova luźno nawiązującą do dwóch indywidualnych ekspozycji artysty sprzed blisko dwudziestu lat zatytułowanych Na wysokości wzroku (1998) i Przeoczone zdarzenia (1999). Ten konceptualny artysta w swojej pracy odnosi się najczęściej do rzeczywistości społecznej, pamięci i marzeń. Wskazuje (lub kreuje) nowe, często paradoksalne relacje między sztuką i życiem, pracując w języku, tekście, obrazie i ulotnej materii percepcji. W przepięknej przestrzeni Kasia Michalski Gallery w świeżo odremontowanej kamienicy przy ulicy Poznańskiej 16 będziemy obcować z chorwackim artystą Damirem Očko. Wystawa Dicta to instalacja złożona z filmu pod tym samym tytułem oraz prac, które powstały wokół niego w próbie zmierzenia z dictum, łacińskim pojęciem funkcjonującym w wielu europejskich językach na oznaczenie autorytatywnej wypowiedzi, z którą nie da się dyskutować. Można powiedzieć, że wystawa stanowi krytyczny komentarz do procesu tworzenia znaczeń w czasach „alternatywnych faktów”. W przestrzeni Fundacji Arton przy Miedzianej 11 również odnajdziemy wystawę, w której w jedną całość stapia się film i materiał plastyczny. To ekspozycja Ja to ktoś inny z filmem Bruce’a Naumana i obrazami Krzysztofa Niemczyka, które łączy istotna dla obu artystów figura maski i makijażu. Dla obu twórców właśnie maska i makijaż, wbrew potocznym wyobrażeniom, odkrywają głęboką istotową prawdę. Jan Bajtlik, znakomity grafik, jeden z najzdolniejszych plakacistów i ilustratorów młodego pokolenia, tym razem pokaże obrazy. Wystawa Labirynty Greckie w Galerii Szydłowski przy ulicy Filtrowej 30/133 obejmuje dwanaście obrazów na papierze poświęconych greckim mitom, ze szczególnym uwzględnieniem motywów zaczerpniętych z Iliady i Odysei. Specyfika prac Bajtlika polega nie tylko na rewelacyjnym podejściu do narracji, ale też na wykorzystanej technice rysunku ołówkowego. Innym artystą, któremu udało się w Polsce wprowadzić i narzucić technikę rysunku ołówkiem lub piórkiem jako „wysoki styl twórczości plastycznej”, jest Mariusz Tarkawian. W galerii Propaganda przy Foksal 11 otworzy się jego Wystawa fantastyczna. Dla artysty to, co niepewne, jeszcze nieznane, jest najbardziej fascynujące – w tym kontekście niesamowita wydaje się być ludzka zdolność przewidywania, kreowania przyszłości. Rysunki Tarkawiana są ostrzegawczymi scenariuszami, wynajdywaniem i oswajaniem tego, co sztukę wkrótce spotka. Monopol – galeria położona przy Alejach Jerozolimskich 117 – wchodzi w Warsaw Gallery Weekend z absolutnym pewniakiem: wystawą Performerka gigantki polskiej sztuki współczesnej, Marii Pinińskiej-Bereś, której performance stanowią mniej znaną, a zaskakującą aktualnością, część dorobku. Pinińska-Bereś jako performerka czerpała ze swoich doświadczeń rzeźbiarki, a przedmioty używane podczas akcji często stawały się instalacjami prezentowanymi przez artystkę na wystawach. W galerii Monopol pokazany zostanie szeroki wybór dokumentacji fotograficznej, rysunki oraz przedmioty, które wykorzystywała w trakcie performance’ów. W Lokalu_30 przy Wilczej 29a/12 będzie czekać na widzów inna odsłona sztuki kobiecej. Zeitgeist z udziałem Natalii LL, VALIE EXPORT, Justyny Górowskiej i Diany Lelonek. Czas największej aktywności dwóch pierwszych artystek przypadał na okres wzmożonych ruchów społecznych i rozwoju drugiej fali feminizmu. Lelonek i Górowska rozpoczęły działalność kilka lat temu – w momencie niepokoju i niepewności wynikających z głębokiego kryzysu społecznego i ekonomicznego oraz świadomości nieodwracalnych szkód, jakie człowiek wyrządził środowisku naturalnemu. Warto podkreślić, że Warsaw Gallery Weekend oferuje bogaty program imprez towarzyszących. Wśród nich jedną z najciekawszych propozycji jest premiera książki Slavs and Tatars w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Album prezentuje najważniejsze prace, publikacje i wykłady performatywne tego duetu, mówiącego jednym z najmocniejszych głosów dzisiejszych czasów. O grupie wiemy tylko, że tworzą ją Polka mieszkająca w Tel Awiwie i mieszkający w Paryżu Amerykanin irańskiego pochodzenia. Sami siebie określają mianem „archeologów codzienności”. Wymienione otwarcia nie wyczerpują bogactwa propozycji przygotowanych przez najlepszych warszawskich kuratorów i najciekawsze instytucje sztuki współczesnej w stolicy Polski. |

 

Warsaw Gallery Weekend: 22–24 września 2017
Cały program Warsaw Gallery Weekend 2017 znaleźć można na stronie
www.warsawgalleryweekend.pl/2017/