Położone u zbiegu dwóch rzek, otoczone przez zalesione wzgórza, przesycone zapachem otaczających go zewsząd lasów i ową magiczną atmosferą charakterystyczną dla miejsc z pogranicza różnych kultur i cywilizacji, Wilno jest wyjątkowe.

 

Tekst: Katarzyna Skorska
Zdjęcia: Mariusz Krawczyk

 

Uważane za jedno z piękniejszych miast, szczyci się bodaj największą starówką w Europie.
Z baszty Zamku Giedymina, z góry Trzech Krzyży, ze wzgórza Zarzecza czy z placu widokowego przy ulicy Subocz roztaczają się wspaniałe panoramy starego miasta. Według legendy Wilno miało powstać w wyniku proroczego snu Giedymina. Zresztą pierwsza wzmianka o mieście pojawia się właśnie w liście wielkiego księcia Giedymina do papieża Jana XXII w 1323 roku. Znaczącym w historii miasta był rok 1387, w którym Wilno uzyskało prawa miejskie, a Jagiełło zorganizował w mieście uroczystość chrztu Litwy. Od czasu słynnej bitwy pod Grunwaldem, pokonania Krzyżaków i zawarcia unii Litwy i Polski, nastąpił dynamiczny rozwój miasta: powstawały nowe uczelnie, rozwijała się też kultura, a właściwie specyficzna mieszanina kultur. Wilno leży bowiem na pograniczu dwóch starych cywilizacji: łacińskiej i bizantyjskiej. Znajduje się tu jedna z najstarszych nadbałtyckich uczelni – uniwersytet powstały z inicjatywy Stefana Batorego, i kilka znaczących muzeów, dokumentujących osiągnięcia cywilizacji i kultury wielu narodów.

 

Tropy prowadzą na Zarzecze

Zarzecze (Użupio), oddzielone od centrum rzeczką Wilenką, to jedno z najstarszych przedmieść Wilna. Kiedyś mieszkali tu rzemieślnicy, drobni kupcy i tkacze. Dzisiaj nazywane jest „wileńskim Montmartre`em”, opanowanym przez artystów, którzy w 1997 roku proklamowali autonomiczną Republikę Zarzeczańską i zawsze 1 kwietnia świętują Dzień Niepodległości. Zarzecze ma nawet swoją konstytucję. Są w niej między innymi takie punkty: ”Człowiek ma prawo mieszkać obok Wilenki, a Wilenka płynąć obok człowieka”, „Człowiek ma prawo do gorącej wody, ogrzewania zimą i dachu z dachówki”. Zresztą, to właśnie owa słynna samozwańcza republika, powinna być jednym z głównych punktów na turystycznej mapie Wilna. Użupio jest przepełnione artystycznym duchem. Symbolem republiki jest ludzka dłoń. Dotrzemy tu, wędrując krętymi, klimatycznymi uliczkami litewskiej stolicy aż do rzeki Wilenka (Vilnia). Granice Republiki wyznacza właśnie rzeczka, przy której stoi specjalna tabliczka informująca „Republika Zarzecza”. Po przekroczeniu mostu znajdziemy się w innym świecie. Już sam most na Wilence jest wart uwagi. Wiszą na nim, przypięte, setki kłódek rozmaitej wielkości, bo pary wierzą, że gdy zapną na zarzeczańskim moście symbol swojej miłości, będą razem już na zawsze. Centralna ulica dzielnicy prowadzi w górę od mostu do placyku z Rzeźbą Anioła Zarzecza (Użupio Angelas). Tuż za restauracją Użupio Kavine znajdziemy galerię sztuki „Galera”, w której można podziwiać obrazy i instalacje współczesnych artystów. Niektóre rzeźby i obrazy wystawione są na otwartym podwórzu, zawieszone na drzewach, na moście, na brzegu rzeki. Zwiedzając Zarzecze warto obejrzeć dom Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, który w latach 1934-36 mieszkał przy ulicy Młynowej. Nie można także zapomnieć o klasycystycznym kościółku św. Bartłomieja, muzeum Aleksandra Puszkina w drewnianym domu jego syna Grigorija i pomniku Anioła Zarzecza.

 

Literatugatve

Będąc w okolicach Wilenki koniecznie trzeba zajrzeć do Zaułka Literackiego (Literatugatve), miejsca, w którym ongiś mieszkał Adam Mickiewicz. Obecnie znajduje się tu tablica poświęcona poecie. Idąc dalej, docieramy do jednego z najbardziej urokliwych miejsc wileńskiego Starego Miasta, czyli Zaułka Bernardyńskiego (Bernardinugatve). W podwórzu znajduje się dom, w którym również mieszkał Mickiewicz. Do wybuchu II wojny światowej działało tu muzeum mickiewiczowskie. Teraz znów można oglądać ekspozycję poświęconą poecie. Jeśli powędrujemy dalej Zaułkiem Bernardyńskim, dotrzemy do wrót kościoła św. Michała Archanioła i klasztoru sióstr Bernardynek. Świątynię ufundował Lew Sapieha, kanclerz wielki litewski. W założeniu miało to być mauzoleum rodu, toteż szczątki fundatora spoczywają tu do dziś. Niemal dokładnie naprzeciwko kościoła św. Michała znajduje się jedna z najpiękniejszych świątyń Wilna, kościół św. Anny – wyjątkowy przykład gotyku płomienistego. Jednonawową bryłę z czerwonej cegły wzniesiono w latach 1495-1500.

 

Zabytki i zbytki

Nim wejdziemy do serca Wilna, koniecznie trzeba zatrzymać się w pobliżu miejsca szczególnego, jednego z symboli miasta i bodaj najlepszego punktu widokowego. Mowa o Górze Trzech Krzyży. W jej pobliżu zobaczymy kościół św. Piotra i Pawła, ufundowany przez przedstawiciela rodu Paców – hetmana Michała Kazimierza. Wnętrze świątyni jest uznawane za jeden z najwybitniejszych przykładów sztuki barokowej dawnej Rzeczypospolitej. Schodząc do centrum od strony Góry Trzech Krzyży malowniczym szlakiem wzdłuż Wilii, dochodzimy do miejsca, w którym zaczęła się historia Wilna – do Wzgórza Giedymina. Nim wejdziemy bądź wjedziemy na szczyt, napotkamy pozostałość po Zamku Dolnym, czyli Stary Arsenał, którego początki sięgają XVI wieku. W czasie II wojny światowej popadł w ruinę, a po roku 1986 odbudowano go, przywracając kształt z czasu największej świetności. Obecnie mieści się tam Muzeum Sztuki Stosowanej.

 

Jednym z ważniejszych zabytków Wilna jest bazylika archikatedralna. Prapoczątki miejsca, w którym dziś wznosi się katedra, owiane są legendą. Przed przyjęciem chrześcijaństwa miejsce to było pogańskim ołtarzem lub świątynią Perkuna. Pierwsza katedra, której pozostałości można zobaczyć w podziemiach, była budowlą romańsko-gotycką. Później znów była tam pogańska świątynia. Katedra wielokrotnie się zmieniała: była renesansowa, później barokowa, a gdy w roku 1769 spłonęła od uderzenia pioruna, odbudowano ją w stylu klasycystycznym. W katedrze spoczywa święty Kazimierz, królowie (Aleksander Jagiellończyk, serce Władysława IV Wazy) oraz królowe (żony Zygmunta II Augusta: Elżbieta Habsburżanka i Barbara Radziwiłłówna). W 1950 roku komuniści zamknęli katedrę, w 1956 roku władze radzieckie urządziły w świątyni galerię obrazów, a potem salę koncertową. W 1989 roku archikatedra została zwrócona wiernym. Wnętrze katedry jest dość surowe. Szczególnie warta uwagi jest kaplica św. Kazimierza wyłożona różnokolorowym marmurem. Podziwiać w niej możemy posrebrzane figury Jagiełły, Kazimierza Jagiellończyka, Jana Olbrachta, Aleksandra Jagiellończyka, Zygmunta Augusta i Władysława. Uwagę przykuwa postać Madonny z Dzieciątkiem autorstwa Pietro Perettiego, a poniżej znajduje się obraz św. Kazimierza o trzech rękach. Jak mówi legenda, za pierwszym razem malarz pomylił się i namalował dłoń świętego w złym miejscu. Chcąc naprawić swój błąd, próbował zamalować rękę, jednak za każdym razem jej kontur wychodził na wierzch. Wreszcie to niecodzienne zjawisko uznano za cud.

 

Pod Twoją opiekę

Główny ciąg komunikacyjny Starego Miasta wyznaczają trzy ulice: Zamkowa, Wielka i Ostrobramska. Charakterystyczne, że na niewielkiej przestrzeni, tuż przy Ostrej Bramie, gdzie ongiś panował nieustanny ruch kupców i posłów, stoją obok siebie trzy ważne świątynie: unicka, prawosławna i katolicka. Kilkaset lat temu Wilno otaczały mury obronne. Do dziś zachował się niewielki ich fragment i jedna tylko Ostra Brama (Medininku), która wyznaczała kres miasta. Była jedną z pięciu bram wzniesionych w murach miejskich w latach 1503-22. Litwini mówili o niej Aušros Vartai – Brama Zaranna. Od strony miasta zawieszono w niej obraz Matki Boskiej nieznanego artysty. Kult wileńskiej Madonny rozpoczął się po najeździe moskiewskim w roku 1655. Wkrótce dla cudownego wizerunku wzniesiono drewnianą kaplicę, a niemal trzysta lat później murowaną. Wówczas dodano także wykonaną ze złota szatę z motywami roślinnymi. Już w 1675 roku Matka Boska Ostrobramska była patronką Uniwersytetu Wileńskiego. Później, zawołanie: „Matko Miłosierdzia, pod Twoją opiekę uciekamy się”, powtarzały rzesze wiernych, w tym Mickiewicz i Słowacki, Piłsudski i Jan Paweł II. Wychodząc ze Starego Miasta przez Ostrą Bramę, skierujmy się w lewo. Idąc wzdłuż zachowanego fragmentu muru dojdziemy do ulicy Bokšto (pod numerem 10 mieszkał Józef Piłsudski), gdzie zobaczymy resztki najlepiej umocnionej bramy miejskiej zwanej Subocz. Znajduje się tutaj fragment murów obronnych oraz baszta, w której obecnie jest eksponowana wystawa broni i zbroi. Trzeba jeszcze znaleźć czas, by odwiedzić cmentarz na Rossie. Bo to wyjątkowa i wyjątkowo piękna nekropolia, jedna z najstarszych w Europie, mocno związana z polską historią. Spoczywa tutaj wielu wybitnych Polaków: Joachim Lelewel, Władysław Syrokomla, Euzebiusz Słowacki (ojciec Juliusza) oraz jego ojczym August Bécu (obaj byli profesorami Uniwersytetu Wileńskiego). Ich grobowce znajdują się wokół tzw. Górki Literackiej, na prawo od wejścia przy neogotyckiej kaplicy. Przed główną nekropolią, na niewielkim cmentarzu wojskowym założonym w 1920 roku, wyróżnia się ogromny grobowiec bez nazwiska, z napisem „Matka i serce Syna”, w którym, obok Marii z Billewiczów Piłsudskiej, złożono w 1936 r. w srebrnej urnie, serce Marszałka.

Cepeliny z chłodnikiem

Litewskie potrawy są jedyne w swoim rodzaju. Chłodnik po litewsku to bodaj jedyna znana mi potrawa, której nazwa jest choć trochę adekwatna do jej rodowodu – w przeciwieństwie do np. ryby po grecku, śledzia po japońsku czy fasolki po bretońsku. We wspomnianej już Użupio Kavine na Zarzeczu, serwowane są słynne cepeliny, czyli sporej wielkości ziemniaczane pyzy z mięsem podawane ze śmietaną i skwareczkami. Godne uwagi są kibiny, czyli karaimskie pierogi z jagnięciną, które najlepiej smakują w Trokach. W samym Wilnie znajdziemy liczne, urokliwe knajpki i restauracje, oferujące nie tylko tradycyjne dania kuchni litewskiej typu kugelis, sakotis, skilandis czy prasowane świńskie uszy – ale to już materiał na zupełnie inną opowieść. |