29 września 2017 roku w warszawskiej galerii Rabbithole Art Room miało miejsce otwarcie wyjątkowej wystawy zdjęć. Trzydzieści pięć lat po kampanii reklamowej, która zrewolucjonizowała myślenie o reklamie pojazdów, Ford raz jeszcze zaprosił do współpracy Ryszarda Horowitza.

 

Horowitz, niesłychanie zdolny imigrant z Polski, w latach 70. i 80. zarabiał na życie fotografią reklamową, którą starał się jakoś godzić ze swoimi artystycznymi ambicjami. Choć nigdy wcześniej nie fotografował samochodów, kiedy natrafił na to zlecenie, był pewien, że sobie poradzi – w końcu czy może być coś trudniejszego od fotografowania iskrzącej biżuterii, w której się specjalizował?

Okazało się, że tak! Z fotograficznego punktu widzenia samochód to zbiór płaszczyzn nachylonych pod różnym kątem, rozmaicie odbijających, rozpraszających i pochłaniających światło. Inaczej błyszczy się szyba, inaczej błotnik, inaczej chromowany detal, a  jeszcze inaczej konturująca czarna uszczelka czy opona. Opanowanie tej materii, jak wspominał Horowitz, było sporym wyzwaniem. Samo ustawienie świateł trwało po kilka godzin! A kiedy tylko się udało, fotograf przystąpił do realizowania swojej wyrafinowanej wizji, która zapoczątkowała jego światową karierę.


Nagrodzone w 1982 roku zdjęcia Horowitza przedstawiają fordy na pustyni, pływające po morzu liści w tropikalnym lesie i pieszczone damskimi dłońmi wielkości zbliżonej do samego samochodu. To wszystko na długo przed powstaniem pierwszego oprogramowania do obróbki plików graficznych! Surrealistyczne wizje Horowitza przypomniały klientom Forda, że samochód powinien spełniać marzenia – jak śmiałe i oniryczne by one nie były. Do dzisiaj tę kampanię uznaje się za jedną z najistotniejszych kampanii reklamowych XX wieku.

Po 35 latach Ford postanowił uczcić wprowadzenie na rynek czterech modeli z linii Ford Vignale – Mondeo, Kuga, Edge i S-Max – zapraszając raz jeszcze do współpracy Ryszarda Horowitza. Efekty – nową, tym razem bardziej futurystyczną serię zdjęć – wraz z oryginalnym cyklem fotografii zaprezentowała warszawska galeria Rabbithole Art Room we wnętrzach ekskluzywnego hotelu H15.
Partnerem technologicznym przedsięwzięcia była firma Canon, która dostarczyła sprzęt fotograficzny oraz odpowiadała za wydruk wystawy. |