Bernardo Bellotto warszawiak z Wenecji

Obrazy tego cudzoziemca ukształtowały nasz obraz XVIII-wiecznej Warszawy i w wyjątkowy sposób określiły jej współczesny wygląd. Zawdzięczamy mu możliwość precyzyjnego odtworzenia najmniejszych detali warszawskich pałaców i kościołów zniszczonych podczas II wojny światowej. W 300. rocznicę urodzin artysty Zamek Królewski w Warszawie prezentuje przekrój twórczości Bernarda Bellotta zwanego Canalettem.

 

Zdjęcia: Zamek Królewski w Warszawie

 

Bernardo Bellotto zwany Canalettem pochodził z Wenecji i w tym niezwykłym mieście uczył się malarstwa u swego wuja, Giovanniego Antonia Canala, również zwanego Canalettem. W poszukiwaniu pracy i nowych zleceń podróżował po Europie, tworząc w Dreźnie, Wiedniu i Monachium. Najdłużej pracował w stolicy Saksonii, gdzie skorzystał z propozycji elektora saskiego Fryderyka Augusta II (późniejszego króla Rzeczypospolitej Augusta III) i został nadwornym malarzem. Specjalizował się, i z tego słynął, w malowaniu wedut – pejzaży i widoków miast. Kiedy przyjechał do Warszawy, był już uznanym artystą. W mieście zatrzymał się przejazdem w drodze na dwór Katarzyny Wielkiej. Miał prosić Stanisława Poniatowskiego o list polecający, korzystając ze wstawiennictwa malarza królewskiego Marcella Bacciarellego. Przedstawione prace Canaletta zrobiły na władcy tak duże wrażenie, że zaproponował artyście pozycję nadwornego malarza oraz atrakcyjne warunki finansowe. Jak pisze filolog Campi: zaproponowano mu pensję (…) [w wysokości] stu talarów węgierskich miesięcznie, do tego wygodne mieszkanie, drewno na opał i inne udogodnienia.
Na zlecenie króla Bellotto wykonał we wschodnim skrzydle Pałacu Ujazdowskiego dekoracje ścienne i plafonowe (zniszczone przy przebudowie rezydencji w 1784). Z synem Lorenzem namalował również kilkanaście obrazów przedstawiających papieski i antyczny Rzym.

Jednak największą spuścizną Canaletta jest seria 22 wedut Warszawy i Wilanowa, przeznaczona do Sali Prospektowej (zwanej też Salą Canaletta) na Zamku Królewskim.
Na wszystkich płótnach artysta pieczołowicie odwzorował ulice, place, kościoły i rezydencje. Wbrew przyjętym zwyczajom, niczego nie upiększał. Na wedutach Bellotta występuje również bogaty sztafaż figuralny, a dokładność i precyzja w odwzorowywaniu niektórych postaci pozwala doszukiwać się w nich przedstawień portretowych zarówno mecenasów, jak i ważnych osobistości związanych z dworem królewskim. Przy tworzeniu widoków artysta używał ciemni optycznej zwanej camerą obscurą, a także korzystał ze szkieł powiększających. Wybierał miejsce, szkicował je z natury, a potem malował w swojej pracowni. Na koniec porównywał obraz z rzeczywistym widokiem i nanosił poprawki. Zmarł w Warszawie i tu był pochowany, niestety jego grób nie zachował się.

Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza

Staatliche Kunstsammlungen w Dreźnie oraz Zamek Królewski w Warszawie – dwie placówki muzealne, które posiadają w swoich kolekcjach najwięcej dzieł artysty – wspólnie zorganizowały wystawę przedstawiającą drogę twórczą i dorobek jednego z najsłynniejszych wedutystów XVIII w. Ekspozycja obejmuje obrazy, grafiki i rysunki, najbardziej charakterystyczne dla poszczególnych okresów twórczości Canaletta. Pierwszą część stanowią prace z czasu młodości spędzonej w Wenecji i z okresu podróży do innych miast włoskich: Florencji, Mediolanu, Rzymu czy Werony. Drugi człon pokazu poświęcony jest pobytowi artysty w Dreźnie, gdzie pracował dla dworu Wettinów ponad dwadzieścia lat – z przerwą, kiedy po wybuchu wojny siedmioletniej w Europie musiał szukać zatrudnienia w Wiedniu i Monachium. Trzecia część ekspozycji ukazuje ostatni okres życia i twórczości malarza, który spędził w Warszawie, pracując dla króla Stanisława Augusta i przedstawicieli arystokracji. Zwieńczeniem wystawy jest Przedpokój Senatorski w Zamku Królewskim w Warszawie, zaprojektowany na zamówienie ostatniego króla Polski. Do dzisiaj można podziwiać umieszczony tam na stałe zespół 22 wedut Warszawy i okolic, stanowiący jedyny cykl miejski Bellotta, zachowany w oryginalnym miejscu i układzie.
Odsłony wystawy jubileuszowej, którą najpierw pokazano w Gemäldegalerie Alte Meister w Dreźnie, a obecnie na Zamku Królewskim w Warszawie, różnią się zawartością, jednak niektóre dzieła eksponowano w obu muzeach.

Na wystawie w Warszawie podziwiać można dzieła Bernarda Bellotta między innymi z National Gallery i British Museum w Londynie, Kunsthistorisches Museum w Wiedniu, J.P. Getty Museum w Los Angeles, Fitzwilliam Museum w Cambridge, Manchester Gallery of Art, Museo Capodimonte w Neapolu, Pinacoteca del Castello Sforzesco w Mediolanie, Musei Reali w Turynie oraz Gemäldegalerie Alte Meister w Dreźnie.
Ekspozycji towarzyszy katalog w polskiej, niemieckiej i angielskiej wersji językowej, zawierający eseje przygotowane przez najlepszych znawców twórczości Bellotta oraz noty omawiające poszczególne dzieła przygotowane przez kuratorów i opiekunów kolekcji. Wystawę można oglądać do 8 stycznia 2023 roku. |