Jeśli chcesz mnie ukarać,
To tylko tak żebym zarobił.
Przyszłym razem
Będę pamiętał o stopach.
Jak tłumaczyć się teraz?
Nie brałem z prawej.
Nie byłem chytry.
Uśredniałem ostrożnie,
Trzymałem się wsparć.
A Tauron może i jest
zadłużony, ale to dobra spółka.
Zresztą, sam wiesz.
Interesuje mnie poziom
powyżej czterech, mocne ruchy
wzrostowe. Szarpnięcia.
To moje pierwsze kontrakty.
Jedynym błędem byli koledzy,
Jak łatwo dałem się im ponieść.

 

Dziękuję Panie Boże

Że dałeś szansę kochanemu żółwikowi,
Bo to też jest Twoje stworzenie.
Grałem na spadki, Tauron chciał się zanurzyć.
Dziękuję, że ślepemu też dałeś przejść przez autostradę
i nic go nie potrąciło.
I dziękuję za Ryszarda, nie wiem skąd on się wziął,
zapewne z końcówki ojca i środka maki,
ale dzięki niemu znowu wpadnie mi trochę kasy.
Ja jej nie potrzebuję, ale będą wolne środki
by dać prezent bratanicy i bratankowi.
Pokornie też proszę by Chińczyk po tygodniu balowania wytrzeźwiał
i uświadomił sobie, że nie ma miedzi na magazynie.
Z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbami o dalsze. Saint Clair.

 

Wojciech Albiński, ur. 1977 r. Copywriter, bibliotekarz, krytyk sztuki. Wydał dotąd zbiór opowiadań Przekąskizakąski (2012), opowiadania Oświęcimki (2015) i wraz z Marcinem Władyką graficzny poradnik Co zrobić, jak Cię wywalą (2014). Wiersze należą do tomu o planowanym tytule Anthrax lub społeczeństwo obywatelskie.