Między cyfrowymi tubylcami a imigrantami

Producenci treści popkulturowych stosują techniki i rodzaje narracji zgodne z indywidualnymi upodobaniami. Covid przyczynił się natomiast do skupienia działalności na mediach wizualnych.

 

Tekst: Małgorzata Bulaszewska

 

Blogosfera – co to za przestrzeń? Czy to miejsce trzecie, inne, czy nasza codzienność, część rzeczywistości? Takie pytania często pojawiają się w kontekście rozważań nad fenomenem mediów społecznościowych, w których współcześnie żyjący spędzają nieprawdopodobnie dużo czasu. Niektórzy, zwłaszcza ci starsi, określani jako imigranci cyfrowi*, często są postrzegani jako osoby nieradzące sobie z nowymi technologiami. Młodsi zaś (stereotypowo wszyscy) uważani są za dzieci sieci, które znają i rozumieją jej funkcjonowanie.
Niezwykle zajmującą była dla mnie kwestia sprawdzenia, czy rzeczywiście imigranci i tubylcy cyfrowi korzystają z innego języka, przebywając w sieci. Chciałam sprawdzić, czy sieć, która wprawdzie zgodnie z potocznym mniemaniem jest dostępna dla wszystkich, ale ze względu na kompetencje użytkowników, może stanowić pole napięć, a nawet przemocy digital natives nad digital imigrants. A skoro znalazłam się w świecie stereotypów, to trudno było mi oprzeć się sprawdzeniu, czy nadal funkcjonują te dotyczące kobiet. Dlatego pojawiło się kolejne pole badawcze – wizerunek kobiet prezentowany na tradycyjnej fotografii portretowej oraz na obrazach zamieszczanych w postaci cyfrowej w sieci. Naturalnym środowiskiem i łatwo dostępnym do podjęcia badania była blogosfera o tematyce life style’owej, jak również rozmowy przeprowadzone z autorkami blogów i vlogów. Pytałam moje bohaterki o powody prowadzenia blogów, o stereotypy, z którymi się spotykają choćby w komentarzach pod postami, a także o motywy prowadzonej działalności oraz cele i aspiracje.
Dzięki takiej rozpiętości zagadnień w książce zostały szczegółowo opisane cechy charakterystyczne blogów, zarówno warstwy tekstowej, jak i wizualnej. Co ciekawe, nie znalazłam istotnych różnic w używanych narzędziach, technikach. A te, które istnieją, zdecydowanie wynikają z osobistych preferencji producentek treści popkulturowych. Klasyfikacja digital imigrants i digital natives, czyli kategoryzacja, w której głównym czynnikiem jest wiek, nie ma żadnego znaczenia. Tak samo dzieje się w przypadku analizy wpisów powstających pod blogami. Utrzymywanie wirtualnych wspólnot znów nie zależy od wieku blogerki, jedynie od jej umiejętności komunikacyjnych. Co znaczy, że sieć jednak okazała się być egalitarna.
Jeśli chodzi o stereotypy dotyczące wizerunku kobiety, to zgodnie z przewidywaniami, nadal mają się dobrze. Te najczęściej spotykane dotyczą wyglądu i wieku. Często wskazywano, że kobieta z fotografii jest na coś za stara lub za młoda. To samo dotyczyło kolorów pasujących lub nie (a wręcz niewłaściwych) – zależnie od wieku. Powszechna jest także opinia, że po pięćdziesiątce nie wypada zakładać spódnic przed kolana. Stereotypowe twierdzenia stosowano zarówno w odniesieniu do kobiet z blogosfery, jak i tych z fotografii albumowej.
Co ciekawe, stereotypy te w tym samym stopniu dotyczą zarówno kobiet, które publikowały zdjęcia cyfrowo na blogach, jak i tych, którym sama wykonałam zdjęcia i skatalogowałam je na kartach tradycyjnego albumu. Zaskakujące były oceny osób badanych – kobiety były zdecydowanie bardziej krytyczne – im młodsze tym ich wypowiedzi były ostrzejsze, a nawet bezwzględne. Opinie mężczyzn natomiast zgoła się różniły – im młodsi wiekiem, tym ich opinia łagodniejsza.
Pandemia zmieniła sposoby komunikacji wielu ludzi, co nie pozostało bez wpływu na kanały wybierane przez blogerki. Tylko nieliczne pozostały przy prowadzeniu bloga, większość postawiła na intensywniejsze działania na Instagaramie lub starała się prowadzić równoległe działania w kilku aplikacjach społecznościowych, promując w nich własne wpisy. Niektóre blogerki w zasadzie przeniosły swoje działania tylko na Instagram, co jest zrozumiałe ze względu na jego charakter – nastawienie na komunikację wizualną – oraz rosnącą popularność samego medium. Nieliczne blogerki zaprzestały produkcji treści popkulturowych.
Opis polskiej blogosfery i jej języka, badania oraz metodologia wraz z wynikami i wypowiedziami samych blogerek znajdują się w książce – Między cyfrowymi tubylcami a imigrantami. Retoryka polskiej blogosfery. |

* Imigranci cyfrowi w polskiej przestrzeni to wszystkie te osoby, które urodziły się przed 1997 rokiem. Digital imigrants i digital natives, jest klasyfikacją kategoryzująca użytkowników sieci powstałą w 2001 roku, jej autorem jest amerykański badacz i pedagog Marc Prensky.

 

dr Małgorzata Bulaszewska, kulturoznawczyni, filmoznawczyni i medioznawczyni. Wykładowczyni akademicka (Uniwersytet SWPS, Nowe Filmoznawstwo oraz WWSH, Wydział Nauk Humanistycznych i Społecznych). Członkini Polskiego Towarzystwa Kulturoznawczego oraz Polskiego Towarzystwa Badań nad Filmem i Mediami. Bada popkulturowe aktywności sieciowe Digital Natives i Digital Imigrants, „rezydentów” i „wizytantów” ze szczególnym namysłem nad potocznością myślenia wokół wieku i wynikających z niego stereotypów o tym, co dozwolone lub zabronione. Analizuje retorykę polskiej blogosfery zarówno w obszarze werbalnym, jak i wizualnym oraz funkcjonowanie social media.