Eleganckie body powinno znajdować się w szafie każdej kobiety dbającej o swój wygląd. Podkreśla damskie wdzięki i mocne strony każdej sylwetki, a przy okazji ukrywa drobne mankamenty. Zaletą body jest także fakt, że idealnie komponuje się z resztą stroju, zwłaszcza obcisłymi spodniami i spódniczkami. Jednak Kasia Porycka i Manuela Pieniak, założycielki firmy Saint Body, postanowiły, że stworzą coś więcej. One nie tylko koncentrują się na najwyżej jakości produktach slow fashion. Wśród proponowanych modeli znajdziemy ultrakobiece wzory przeznaczone na różne okazje, od codziennych po niezwykle zmysłowe. W kolekcji jesień-zima 2017 Saint Body koncentruje swoją uwagę na innym niż dotąd obliczu kobiety. Łączy styl takich ikon lat 80. jak Madonna, Cher czy Grace Jones, z minimalizmem, elegancją i klasą charakterystyczną dla bohaterek zdjęć Petera Lindbergha. Z najnowszej propozycji Saint Body wyłania się zatem kobieta nieprzyzwoicie seksowna i absolutnie intrygująca. Dominuje szlachetna, ponadczasowa czerń, która w połączeniu ze złotem i srebrem nabiera bardzo wyrazistego charakteru. Pojawiają się także odważne przezroczystości i mocne cekiny nadające projektom dzikości. Takie jest na przykład SEQUIN BODYSUIT, w całości wyszyte złotymi cekinami, z głębokim dekoltem i poduszkami w ramionach. Dwustronność cekinów daje wiele możliwości ich komponowania. Z kolei koszulowe GLAM BODYSUIT z kołnierzykiem i głębokim dekoltem „V” wyróżnia prosty kobiecy krój o swobodnie opadających rękawach. Natomiast specjalnie z myślą o nadchodzących walentynkach powstał RED MESH BODYSUIT o klasycznej formie lekko transparentnego, uniwersalnego golfu. Przedłużony, opadający na dłoń rękaw, doskonałej jakości tkanina, wspaniały czerwony kolor warte są każdej ceny.|

RED MESH BODYSUIT kosztuje 300 zł.

www.saintbody.com