Sięgając pamięcią wstecz, do czasów dzieciństwa przypadającego na lata 60., jako bardzo młoda mieszkanka Muranowa przypominam sobie niepozorny zielony skwerek w środku powojennego osiedla. Miejsce służące spacerom okolicznych mieszkańców z jednym niepokojącym akcentem – dziwnym pomnikiem, który dla małego dziecka mimo tłumaczeń dorosłych był zupełnie niezrozumiały. Dopiero z czasem poznałam tragiczną historię tego miejsca – zrównanego z ziemią warszawskiego getta.

 

Tekst: Magda krukowicz
Zdjęcia: W. Kryński / Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

 

Na tym właśnie skwerku, naprzeciwko Pomnika Bohaterów Getta, na gruzach minionego świata, stanął wyjątkowy gmach Muzeum Historii Żydów Polskich.
Kiedy budynek określamy mianem wyjątkowego, mamy często na myśli oryginalność kształtu czy też rozbudowaną i ekscentryczną formę.
W przypadku naszego muzeum bryła zewnętrzna jest w zasadzie zwykłym prostopadłościanem. Jego wyjątkowość kryje się w mnogości znaczeń i symboli niesionych przez architekturę.

Bryła

Prostokątny plan idealnie wpisuje się zarówno w kształt placu (dawnego skwerku), dzieląc go na dwie części, ponadto nawiązuje do regularnych kwartałów otaczającej zabudowy. Nawiązuje też do przedwojennej siatki ulic dawnej żydowskiej dzielnicy. Spokojna, wręcz monotonna fasada pokryta szklanymi panelami jest jednak dramatycznie rozdarta przez nieregularne pęknięcie przecinające budynek na wylot. Szczelina ta wprowadza nas do wnętrza, które stanowi absolutny kontrast w stosunku do minimalistycznej zewnętrznej bryły.

Wnętrze

Po wejściu do budynku stajemy między nieregularnymi, krzywoliniowymi ścianami w kolorze przywodzącym na myśl pustynię, powyginanymi we wszystkich płaszczyznach, niczym w gigantycznym wąwozie lub jaskini. To dynamiczne, falujące wnętrze wprowadza nas do dramatycznej opowieści o tragicznych losach narodu żydowskiego. Zatrzymajmy się więc w tej zaskakującej strefie wejścia do muzeum. Co oznacza to spektakularne pęknięcie w geometrycznej strukturze bryły? Według autora budynku, Rainera Mahlamäkiego, symbolizuje ono biblijną historię rozstąpienia się wód Morza Czerwonego przed Mojżeszem, wyprowadzającym Izraelitów z Egiptu. Inna interpretacja to wielkie pęknięcie w czasie, straszna przerwa w historii Żydów polskich – okres wojny i Holokaust. Ściany te nie są jednak wyłącznie czystą formą – są to największe w Europie krzywoliniowe ściany nośne, na których opiera się strop i część dachu. Między krzywiznami, na wysokości pierwszego piętra rozpięty jest biały, prosty, zabudowany most, zwany Mostem Pamięci – można go potraktować jako symbol łączenia ludzi i czasów, przeszłości i teraźniejszości. Bo w przeciwieństwie do znakomitych, rozsianych po świecie muzeów poświęconych historii Żydów, nie jest to muzeum zagłady, ale tysiącletniej historii trudnego sąsiedztwa. Zwycięski projekt fińskiego architekta został określony jako muzeum życia, w przeciwieństwie do innych prac, które wpłynęły podczas międzynarodowego konkursu architektonicznego, którego celem było wyłonienie projektu budynku muzeum wraz z jego otoczeniem.

Fasada

Nie dajmy się jednak zwieść zewnętrznej skromności obiektu. Prawie cała fasada pokryta jest szklanymi, nieprzejrzystymi, zielonkawymi panelami, wpuszczającymi do wnętrza rozproszone światło. Na panelach widzimy litery hebrajskie i łacińskie, układające się w powtarzalny ornament, z którego możemy odczytać słowo POLIN. Ma ono podwójne znaczenie – w języku hebrajskim oznacza tu odpoczniesz oraz Polska. Odnosi się do legendy o przybyciu Żydów, którzy uciekając przed prześladowaniami, osiedlili się na ziemiach polskich w czasach Mieszka I.
Główne wejście do budynku, wprowadzające nas do hallu, stanowi dynamiczną, przeszkloną wyrwę w minimalistycznej elewacji. Jej pozornie nieregularny kształt nie jest przypadkowy: nawiązuje do hebrajskiej litery taw, która jest pierwszą literą takich słów jak toldot (historia), tarbut (kultura) czy tewa (arka). Co ciekawe, wejście nie jest położone centralnie na osi budynku. Gdyby tak było, stanowiłoby kontynuację osi Pomnika Bohaterów Getta, jednak projektanci zdecydowali się na umieszczenie go z boku, tak aby otwierało się ono na Drzewo Wspólnej Pamięci Polaków i Żydów, posadzone w 1988 roku w 45. rocznicę powstania w getcie warszawskim.
Z drugiej strony budynku również znajduje się przeszklenie, większe niż to w części wejściowej. Rozciąga się z niego widok na otaczający park, a szczególnie na stojącą na niewielkim wzgórzu rozłożystą lipę. W formie przeszklenia można również dopatrzeć się kształtu drzewa. Ta wysoka na 16 metrów ściana jest największą w Polsce podwieszoną ścianą szklaną.
Otwarcie hallu z jednej strony na Pomnik Bohaterów Getta i Drzewo Pamięci, z drugiej zaś na park, jest symbolicznym połączeniem przeszłości i przyszłości, co jest zgodne z ideą muzeum.

Funkcja

Zamknięcie skomplikowanej funkcji muzealnej w prostopadłościennej bryle przeciętej szczeliną hallu głównego nie było zadaniem łatwym. Na dwóch kondygnacjach podziemnych i czterech nadziemnych znajduje się nie tylko przestrzeń wystawiennicza, ale również sala koncertowa na 450 osób, sale projekcyjne i warsztatowe, centra edukacyjne i informacyjne, restauracja i sklep muzealny, a także pomieszczenia biurowe. Powierzchnia użytkowa muzeum to prawie 13 tysięcy metrów kwadratowych. W konkursie na projekt brała udział ponad setka zespołów, w tym takie sławy jak Daniel Libeskind. Zwycięski projekt fińskiego architekta Mahlamäkiego został doceniony za skromność i umiar, dzięki którym budynek idealnie wpisał się w otoczenie. Siła jego wyrazu skoncentrowała się w dynamicznym, wypełnionym symboliką wnętrzu. Obiekt został wielokrotnie nagrodzony prestiżowymi (zarówno polskimi, jak i międzynarodowymi) nagrodami w dziedzinie architektury. Znamienny jest fakt, że chociaż idea budowy muzeum narodziła się w latach 90. zeszłego wieku, otwarcie budynku muzeum nastąpiło dopiero w 2013 roku, a wystawy stałej w 2014 roku.
Wystawa stała to wielowątkowa opowieść o tysiąc­letniej historii narodu żydowskiego na ziemiach polskich. Jej pierwszy etap to las, do którego przybyli Żydzi, następny to początki osadnictwa, udział w rozwoju Rzeczypospolitej, w której Żydzi cieszyli się dużą autonomią. Możemy poznać żydowskie zwyczaje i obrzędy religijne, a także historię współistnienia chrześcijańsko-żydowskiego. Zważywszy długą wspólną historię, niewiele materialnych świadectw ocalało. Szczególnym miejscem stałej wystawy jest rekonstrukcja sklepienia drewnianej synagogi w Gwóźdźcu wraz z bajecznymi wielobarwnymi polichromiami. Oryginalna budowla nie zachowała się, została spalona w czasie II wojny światowej.
Wystawa to jednak nie tylko pokazanie czasów dobrego współistnienia. Rozbiory i industrializacja to czas krystalizowania się tożsamości narodowej, lecz również rodzenia się nacjonalizmów. Wchodzimy w mroczne czasy antysemityzmu i dyskryminacji, które swoje apogeum osiągnęły w czasach zagłady. Na wystawie możemy zapoznać się z przejmującymi świadectwami tej strasznej historii. Ostatnim etapem jest historia współczesna i dziedzictwo.
Warto odwiedzić ten wyjątkowy obiekt, nie tylko ze względu na jego walory architektoniczne, ale może przede wszystkim – ze względu na historię, którą opowiada w nowoczesny i fascynujący sposób. Chronić pamięć i kształtować przyszłość – to hasło obrazujące misję Muzeum POLIN. Wpisuje się w nią również wyjątkowa architektura, zasługująca na miano naprawdę wielkiej. |