Myśląc o architekturze skandynawskiej, myślimy zazwyczaj: prostota, skromność, umiar. I funkcjonalność. Forma, która nie zawiera żadnych zbędnych elementów i jest wyłącznie wynikiem funkcji, której ma służyć. To sprawia, że zapominamy o drugiej twarzy Skandynawii – twarzy ekspresyjnej, przerysowanej, pełnej emocji, twarzy ze słynnego obrazu Krzyk. To właśnie jego autorowi – Edvardowi Munchowi – poświęcono obiekt wymykający się wszelkim stereotypom.

 

Tekst: Magda Krukowicz
Zdjęcia: Munchmuseet

 

Edvard Munch to bez wątpienia jeden z najbardziej oryginalnych europejskich artystów i najznakomitszy artysta norweski. Jest uważany z jednej strony za prekursora ekspresjonizmu, z drugiej – za spadkobiercę secesji. Tak naprawdę stworzył swój własny niepowtarzalny styl. Swoją spuściznę w całości zapisał w testamencie miastu Oslo. Do tej pory muzeum Muncha znajdowało się w niewielkim budynku w dzielnicy Tøyen, nieco na uboczu Starego Miasta. Obiekt nie dawał możliwości pełnej ekspozycji dzieł artysty, a ponadto nie uwzględniał wymagań stawianych współczesnemu muzeum. Kwestia bezpieczeństwa również stanowiła problem – w 2004 roku doszło do bezprecedensowej kradzieży Krzyku – najsłynniejszego obrazu Muncha (po dwóch latach obraz odnaleziono).

W dokach Bjørvika

Nowe muzeum Muncha to obiekt pięciokrotnie większy od dotychczasowego. Koszt jego budowy zamknął się w kwocie 2,7 miliona koron norweskich (ponad 1,2 miliarda złotych). Jest to jedno z największych muzeów na świecie poświęconych jednemu artyście. Pozwala na przechowywanie 28 tysięcy dzieł malarza oraz pamiątek po nim, z których około czterystu jest stale eksponowane. Muzeum prowadzi bogatą działalność kulturalną. Zbudowane jest w dzielnicy dawnych doków Bjørvika, nad fiordem, w sąsiedztwie Opery Narodowej i Baletu, Galerii Narodowej oraz Biblioteki Daichmańskiej, a więc w otoczeniu najważniejszych obiektów kultury.

 

Autorami projektu jest grupa hiszpańskich architektów Estudio Herreros, która w 2009 roku wygrała międzynarodowy konkurs. Budowa miała być ukoronowaniem 150 rocznicy urodzin malarza, jednak rozciągnęła się w czasie ze względu na kontrowersje zarówno wobec projektu, jak i jego lokalizacji (wysokość budynku była niezgodna z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego). Protesty budził też ogromny koszt inwestycji, a sama budowa okazała się bardziej skomplikowana niż przewidywano. Otwarcie muzeum opóźniła też pandemia. Ostatecznie uroczyste otwarcie odbyło się dopiero w październiku 2021 roku.

Funkcja

W niższej, poziomej części usytuowano wielofunkcyjną przestrzeń dla zwiedzających: hall, bibliotekę z czytelnią, sale konferencyjne, sklep i kawiarnię. Tam też odbywają się wystawy czasowe oraz rozmaite wydarzenia artystyczne – warsztaty, spotkania z twórcami, wykłady, atrakcje dla dzieci. Budynek mieści również salę koncertową i kino.
Jak przystało na muzeum XXI wieku jest to wielofunkcyjny obiekt kulturalny, a nie jedynie zbiór i miejsce prezentacji pamiątek po znakomitym artyście. Przestrzeń budynku jest zróżnicowana, a galeriowa konstrukcja rozmieszczona na wielu kondygnacjach i z sufitami rozmieszczonymi na wielu poziomach, pozwala na elastyczne kształtowanie przestrzeni ekspozycyjnej.

Wystawa stała zajmuje aż cztery i pół tysiąca metrów kwadratowych. Strefa muzealna jest zbudowana z betonu, aby zapewnić niezbędne warunki wilgotności, dostęp światła oraz bezpieczeństwo prezentowanych dzieł. Osobną salę przeznaczono oczywiście na kultowy Krzyk, który niczym Mona Lisa w Luwrze ściąga do Oslo rzesze turystów. Pozostałe części muzeum są otwarte na miasto – zwiedzający podziwiają Oslo z coraz to innej perspektywy, zapoznając się z jego historią. Na szczycie budynku znajduje się przeszklona antresola i restauracja z widokiem na miasto, fiord i zatokę. Na dachu jest też taras widokowy.

Forma

Surowa bryła obiektu wpisuje się w otoczenie, jednak wyróżnia się wśród otaczających budynków nieoczekiwanym nachyleniem górnej części fasady w kierunku lustra wody. Nachylenie wynosi aż 20 stopni od pionu i sprawia wrażenie, jakby prostopadłościan wieży w tym miejscu się załamał. Pochylona część jest przeszklona od strony wody. Pozostałe elewacje wykonane z aluminium mają różny stopień perforacji pozwalającej osiągać odpowiednią przezroczystość i dostępność światła we wnętrzu, a z drugiej strony emanować delikatnym światłem po zmroku. Materiał ten pozwala na subtelną grę światłem w zależności od pory dnia i roku. Niejednolita faktura fasady jest nawiązaniem do rozpościerającej się w dole falującej tafli wody. Oryginalną koncepcją jest usytuowanie muzeum w budynku pionowym, przypominającym kształtem przysadzistą wieżę górującą nad wodą. Sześćdziesięcio metrowa wieża ma 13 pięter (nachylenie zaczyna się na 9 piętrze) i wyrasta z trzypiętrowej szerokiej platformy. Ze względu na swój kształt budynek nazywany jest Lambdą.

Zgodnie z wymogami współczesności

W projekcie muzeum ogromną rolę odgrywa ekologia. Obiekt został zaprojektowany zgodnie z zasadami przeciwdziałającymi zmianom klimatycznym (zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych i śladu węglowego, oszczędność energii). Niektóre materiały, z których budynek został zbudowany pochodzą z recyclingu (aluminium na fasadzie), a beton stanowiący konstrukcję – ma niską zawartość węgla. Zwarta bryła oraz zastosowanie okien wysokiej jakości zmniejsza straty energii. W obiekcie częściowo zrezygnowano również z klimatyzacji na rzecz wentylacji grawitacyjnej lub po prostu otwierania okien. Stałe warunki cieplne i wilgotnościowe są zapewnione wyłącznie tam, gdzie to niezbędne ze względu na bezpieczeństwo przechowywanych dzieł sztuki.
Forma muzeum nie wszystkim się podoba. Bryła jest krytykowana jako zimna i surowa, a wnętrza jako zbyt minimalistyczne. Użyte materiały – metal szkło oraz kolory – szarość i biel stanowią jednak doskonałe tło dla ekspresjonistycznej twórczości Muncha. Architekci bronią swojej wizji podkreślając, że obiekt nie powinien konkurować z wystawianymi dziełami, a jedynie stanowić dla nich odpowiednią oprawę i ukazywać je w nowy sposób. Ich zdaniem monumentalna, ekspresyjna bryła zgodnie z zamierzeniami jest równie mroczna jak twórczość artysty. Ostre kształty mają natomiast nawiązywać do surowych form fiordów. Obawiano się również, że nowy budynek przyćmi swoimi rozmiarami gmach opery, który stał się już wizytówką miasta. Cóż, kontrowersje towarzyszą zawsze wielkiej, nowatorskiej sztuce – tak jak towarzyszyły malarstwu Muncha, szokującemu i określanemu przez współczesnych jako skandaliczne i prowokujące.
Muzeum Muncha jest ważnym elementem nowego centrum kulturalnego powstałego w miejscu dawnej dzielnicy portowej, które stało się nową wizytówką Norwegii z dumą prezentujące swoje kulturalne dziedzictwo. Rewitalizacja tej części miasta przyniosła spektakularną zmianę jej charakteru. Obiekty, które w przeszłości były świątyniami kultury i sztuki stały się miejscami wydarzeń, w których może brać udział każdy, nie tylko ekspert w danej dziedzinie. Stały się popularnym miejscem spotkań mieszkańców i turystów. |