Cóż można powiedzieć więcej ponad to, co już zostało powiedziane o Jeffie Koonsie, artyście-celebrycie, prawowitym następcy Andy’ego Warhola, najdroższym żyjącym twórcy wszech czasów? Jego prace prowokowały, oczarowywały, szokowały i bawiły, a co więcej, kolekcjonował je nikt inny jak jego znajomy, równie sławny artysta Damian Hirst. Jakie jeszcze myśli można przekazać na temat dzieła artysty podziwianego przez zaprzyjaźnionego artystę? 

 

To pytanie wydaje się powracać w tym roku wraz z wystawą Painters Paintings w National Gallery w Londynie, na której zaprezentowane są między innymi prace Freuda, Matisse’a i Degas, jak również dzieła z ich współczesnych prywatnych kolekcji. Z kolei wystawa w Newport Street Gallery ukazująca kolekcję Damiana Hirsta dzieł Jeffa Koonsa to zupełnie coś innego. Inni artyści mogą ewentualnie mieć w domu jedno lub kilka dzieł zaprzyjaź-nionego artysty, które otrzymali w prezencie albo jako zapłatę „w naturze”. Kolekcja Hirsta jednak to coś więcej niż zbiór kilku ulubionych prac. Obejmując 35 lat kariery Koonsa jest kompleksowym przeglądem dorobku artysty, tworząc niemal swoistą retrospektywę jego twórczości. Nie jest to jednak banalne spojrzenie wstecz. Jak twierdzi sam Hirst: „To, co lubię w dziełach Jeffa, to fakt, że są nowoczesne, są z teraz, z dzisiaj”. Urodzony w 1955 roku Jeff Koons jest powszechnie uważany za jednego z najbardziej znaczących artystów ery powojennej. Od czasu późnych lat 70. jego różnorodne prace poruszały tematy dotyczące smaku, konsumeryzmu, kultury masowej, piękna, akceptacji oraz roli artysty. Stwierdzając kiedyś, że „wszystko już istnieje na tym świecie”, Koons zdefiniował również na nowo koncept produktu gotowego. Jedne z jego wczesnych prac to seria The New z odkurzaczami wystawionymi w muzealnych gablotach niczym najcennie-jsze eksponaty, wynosząca banalny przedmiot domowego użytku do rangi ikony, tak jak Warhol uczynił z puszką zupy Campbells. Jego hardcorowe pornograficzne autoportrety z byłą żoną Ciccioliną zatytułowane Stworzone w niebie, przywodzące na myśl barokowe realizacje, miały siłę przekonać, że tam, gdzie jest miłość, pornografia nie istnieje.Prowokował krytyków i miłośników sztuki, prezentując pływające piłki do koszykówki jako dzieła w swojej serii Equilibrium. Hipnotyzujący układ obiektów przeczył prawom fizyki, dzięki technicznym umiejętnościom i konsultacjom ze zdobywcą Nobla, fizykiem Richardem P. Feynmanem, Koonsowi udało się otrzymać właściwy stosunek wody destylowanej i chlorku sodu po to, by uzyskać zamierzony efekt i utrzymać piłkę w wodzie dokładnie w takim punkcie, w jakim chciał. Dzisiaj ta właśnie seria prac stworzonych między 1983 a 1985 rokiem stawiana jest na równi z kultowym dziełem Marcela Duchampa z 1917 roku – Fontanna (słynny porcelanowy pisuar) – będącym jednostkową, a jednocześnie przykłado-wą zapowiedzią zupełnie nowego kierunku w sztuce. Equilibrium stało się bezpośrednio powiązane i adresowane do socjoekonomicznej rzeczywistości lat 80., późnokapitalistycznej kultury konsumenta. Opowiadając na początku tego roku, w wywiadzie dla Christie’s w Nowym Jorku, o roli piłki do koszykówki w niższych warstwach społecznych, Koons powiedział: „Piłka do koszykówki była dla tych ludzi na dotarcie na inny poziom w drabinie społecznej”. Używając tego „symbol optymizmu”, Koons odnosi się do socjoekonomii, amerykańskiej, kapitalistycznej, niezniszczalnej obietnicy społecznego awansu i mocy reklamowej branży, która manipuluje tym marzeniem, co być może najlepiej oddają popularne Nike posters artysty z lat 80. Wszystkie te dzieła można obejrzeć na wystawie w Newport Street Gallery, która jest realizacją wieloletniego pragnienia Damiana Hirsta otwarcia własnej galerii i podzielenia się z publicznością jego obszerną kolekcją sztuki – która zawiera ponad 3000 prac. Jednak żadna wystawa poświęcona twórczości Koonsa nie byłaby pełna bez jego cudownie dziecinnej kolekcji Inflatables. Olbrzymia Balloon Monkey (Blue) albo urocza Titi wydają się być tak lekkie, że mogłyby ulecieć w powietrze albo pęknąć od delikatnego ukłucia. Jednak te wypolero-wane rzeźby wykonane ze stali nierdzewnej są tu po to, by trwały, ich odbijająca obraz powierzchnia „nieustannie przypomina zwiedzającym o ich istnieniu”, jak utrzymuje Koons „to wszystko o tobie”. Ustawione wokół jego monumentalnej, kolorowej rzeźby Play-Doh z polichromowego aluminium przywodzą na myśl jeden z najcenniejszych okresów naszego życia, nasze dzieciństwo i ulotność chwili. Największym darem, który przekazuje nam Koons, jest dar utrzymania w nas dziecięcej radości i optymizmu na wieczność. Może ta kolekcja właśnie taką historię opowiada o twórcy i jej właścicielu Damianie Hirście z jego obsesją śmierci i balsamowania. Twórczość Koonsa to antyteza tej obsesji – perfekcyjna i ponadczasowa manifestacja młodości, nieposkromionego optymizmu i naiwności. Nieskazitelnej i niczym nieskażonej nawet po utracie niewinności. |

 

Źródło: http://www.christies.com/features/Jeff-Koons-One-Ball-Total-Equilibrium-Tank-7307-3.aspx