Synkretyzm

Synkretismos pochodzi z języka greckiego i dosłownie tłumaczone oznacza sojusz kreteńskich miast. W praktyce mniejsze polis łączyły się głównie w celach handlowych i politycznych, co powodowało mieszanie zwyczajów i wierzeń.

 

Tekst: Aleksandra Popiołek-Walicki

 

Nie tak dawno temu miałam okazję wystąpić jako pianistka duetu Walicki-Popiolek na wydarzeniu Nocy Muzeów organizowanym przez Jagę Hupało. Nagromadzenie wątków, manifestacji artystycznych, rozpoczętych kreatywności było tak bogate, że zaczęłam się zastanawiać nad współczesnym synkretyzmem jako drogą do szerszego odbioru sztuki w ogóle.
Współcześnie mówimy częściej o synkretyzmie w kontekście połączenia przeróżnych artium. I pewnej majowej nocy na Burakowskiej taka idea została ucieleśnion w postaci zorganizowanego tam wydarzenia pod nazwą Persistence. Taniec połączony z pokazami mody, prezentacje ubiorów- dzieł studentów warszawskiej ASP i doświadczonych projektantów, obrazy tworzone ad hoc, rzeźby, performance; do tego improwizacja fortepianowa i koncert klasyczny z prawykonaniem.
Nawarstwienie artystycznych aktywności w tym jednym miejscu sprawiło, że całe wydarzenie jest trudne do opisania – poszczególne elementy procesu odgrywały tu znaczącą rolę. Głos oddałam artystom – ludziom niezwykle pokornym wobec sztuki, którzy współtworząc to wydarzenie, nie tylko zaprezentowali siebie, ale też wcielili się w barwną mozaikę machine syncrétique! – mówi Jaga Hupało.

O naturze, ale też przyszłości synkretyzmu, opowiedziała profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Dorota Kołodyńska:
Synkretyzm w dzisiejszych czasach stanowi nieodłączny element sztuki. Połączenie różnych dziedzin odkrywa przed widzem nowym wymiar obserwowanego dzieła, czyni je bardziej unikatowym i niejednoznacznym. Wykreowane z myślą o teatrze kostiumy autorstwa studentek Wydziału Scenografii warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych zaprezentowane w kontekście pokazu mody i w konfrontacji z żywymi modelami i modelkami nabrały nowych, zaskakujących znaczeń. Koncert muzyki klasycznej wykreował specyficzną aurę, która nadała całemu wydarzeniu wielowymiarowy, lekko surrealistyczny charakter.

Organizatorka i pomysłodawczyni Persistence, Jaga Hupało, przybliżyła najistotniejsze dla niej aspekty procesu synkretyzacji sztuk:
Synkretyzm to naturalne zjawisko społeczne. Poprzez tworzenie takich inicjatyw jak Persistence, Noc Hupały pragnę gromadzić artystów różnych dziedzin, pokazując jednocześnie, że w sztuce nie istnieje według mnie, sztuczny podział na plastyków, muzyków, tancerzy… warsztat owszem – jest różnoraki, ale każda dusza artystyczna kieruje się podobnym, wysoce wrażliwym odczuwaniem świata. Dzięki temu połączenie wytworów przeróżnych artystów stanowi dla mnie naturalną drogę do celebracji sztuki.

Postrzeganie synkretyzmu dopełniły wypowiedzi zaproszonych na Burakowską artystów.

Kasia Korus:
Reprezentuję tu, powiedzmy, większą całość: artystyczną organizację Helisa: naszą misją jest otwieranie się na innych, chcemy dzielić się, inspirować, kreować i budować. Dzięki uczestnictwu w Nocy Muzeów 2022 Jagi Hupało publiczność mogła zobaczyć rzeźby, totemy, rogate serce wykonane przez rzeźbiarkę Martę Mulawę, stroje oraz dodatki wykonane przez stylistkę Gabę Porabik, kolekcje symboliczno-organicznych obrazów mojego autorstwa oraz gigantyczne totemy wykonane przez rzeźbiarza Tomasza Florka. W tym roku realizujemy projekt wskrzeszania pamięci o Stanisławie Szukalskim. Chcemy przez takie synkretyczne działania rozpowszechniać historię jego twórczości. Przez łączenie sztuk możemy szerzej poszukiwać i znajdować nowe formy artystycznego wyrazu.

Aleksandra Chmielewska, kompozytorka i improwizatorka:
W mojej improwizacji towarzyszącej pokazom ubiorów ideą była szeroko pojęta wschodniość: azjatycka transowość, brzmienia kwartowe, rytualność; również wschód kojarzony ze słowiańskością, dlatego w improwizacji było mnóstwo emocjonalności, przestrzeni, nawet pewne spectra muzyki filmowej. Synkretyzm sztuk w tym przypadku objawił się dla mnie w kontraście: odważnych i oryginalnych strojów z dość tradycyjną, tworzoną przeze mnie muzyką.

Jakub Walicki, gitarzysta klasyczny, muzyk kameralista:
Podczas koncertu Walicki-Popiołek z towarzyszeniem duetu Topolanek i Pacan muzyka wtapiała się, inaczej przenikała w przestrzeń dzięki modelom, którzy prezentując niezwykłe stroje, ciasnym kręgiem otaczali muzyków. Synkretyzm sztuk to powrót do korzeni europejskiej nowożytnej tradycji muzycznej: kiedyś właśnie tak wyglądały koncerty, publiczność ściśle okalała muzyków, a brak sceny nie tworzył bariery komunikacyjnej (ingardenowskiej!) między słuchaczem a wykonawcą. Czułem zjednoczenie nas muzyków z zasłuchanym tłumem. Synkretyzm wydaje się nam artystom pewnym wzorcem dla rozwoju sztuki w ogóle. Jest powrotem do przeszłości, ale jednocześnie wybiega radośnie w przyszłość. Pokazuje nowe rozwiązania i możliwości przy jednoczesnym poszanowaniu odrębności każdej ze sztuk. Łączmy się zatem we wspólnym tworzeniu i celebrujmy eklektyzm! |